wtorek, kwietnia 16

VEGAN SPRING

    

   
   Nie chciałabym zapeszyć pisząc to słowo, ale... shit... czyżby? ...wiosna? Siedzę przy stoliku w knajpie przyjaciela, sączę piwo i popalam leniwe papierosy. 
- Leniwce... - powiedział w tej sekundzie kolega, którego życiowym hasłem jest: 'nie chce mi się'. Zaraz idzie na uczelnię. Założę się, że nie pójdzie. 
    Ale ja mam wolne. W pełni leniwe wolne - pierwsze takie od dawna. Mogę patrzeć w słońce cały dzień. A jest na co patrzeć. 
    Coś dobrego i ciepłego dzieje się gdzieś w środku. Po łagodnym karaoke w Coco w czwartek, pokręconym piwie z Yanką w Alchemii w piątek i nostalgiczno-radosnym łikendzie z Mateuszem w Wawie - u J... rzeczy zdają się prostsze. 
    W tym momencie czas rozciąga się leniwie jak dawniej, a ja się uśmiecham. Nie wiem co ty robisz w tej chwili, ale ja po prostu siedzę. I po prostu się uśmiecham. A ludzie uśmiechają się do mnie. 

    Dla ciebie mam dziś dwie propozycje. Obu możesz skosztować w Spółdzielni. Z ukłonem w stronę wegan. 

KREM SELEROWY z prażonymi orzechami laskowymi                                    

Bardzo prosta w wykonaniu zupa. Zaskakuje wytrawnym smakiem, osiąganym głównie przez przybranie. To grubsze, chrupkie kawałki orzechów i posmak oleju orzechowego wieńczą dzieło!


skład: (4-5porcji)
  • 100g marchwi
  • 0,5kg selera
  • 50g pietruszki
  • 90g cebuli
  • 12g prażonych orzechów laskowych
  • tymianek
  • sól, pieprz
+ prażone orzechy laskowe do posypania 35g
+ olej z orzechów włoskich lub laskowych 

wykonanie:
    Posiekaj orzechy i podpraż na suchej patelni. Odstaw.
Pokrój drobno warzywa (lub rozdrobnij w robocie) i podsmaż w garnku na oleju ze sporą ilością tymianku, solą i pieprzem. Jak się lekko zrumienią, zalej wodą i gotuj do miękkości. Wyłącz gaz. Wsyp prażone orzechy i zblenduj całość. Ewentualnie Dopraw.
   Wlej porcję do talerza. Posyp prażonymi orzechami. Skrop olejem z orzechów włoskich. Podawaj.


WARZYWA STIR-FRY z tempehem i czarnym ryżem w sosie morelowo-imbirowym     

Drugie danie równie łatwe. A do tego wykonalne w 15 minut. I oczywiście zajebiście zakręcone! Let's twist it up!


skład: (4 porcje)
  • 320g marchwi
  • 110g czerwonej cebuli 
  • 225g kapusty białej 
  • 80g włoskiej 
  • 110g selera 
  • 1 pora 
  • 250g wędzonego tempehu 
  • sól
  • oliwa z oliwek
  • 2-3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
  • 4 garści (180g) czarnego ryżu lub taniej -> pół na pół czarnego

na sos:
  • 300ml  dżemu morelowego (najlepiej niskosłodzonego) 
  • 1 łyżeczka soku z cytryny ( 2-3, jeśli dżem jest mocno dosładzany)
  • ok. 3-5mm startego korzenia imbiru
  • 1 łyżka sosu sojowego  
  • 1  łyżeczka curry curry

+ cytryna i kiełki soczewicy do przybrania

wykonanie:
    Marchew, seler i pietruszkę pokrój w bardzo wąskie słupki. Por w pół-krążki. Kapustę białą w cienkie paski, włoską w średniej wielkości kawałki. Cebulę w niezbyt cienkie piórka. Wszystko wymieszaj w misce. Odstaw.
    Tempeh pokrój w plasterki.
    Ryż ugotuj z niewielką ilością soli. Odstaw.
    Rozgrzej w woku nieco oliwy z oliwek. Będzie trzeba wszystko podzielić na porcje, bo nie usmażysz wszystkich na raz. Wrzuć  plasterki czosnku na 10 sekund. Wsyp warzywa i krótko podsmaż na dużym ogniu. Osobno smaż plastry tempehu na patelni. Dodaj do woka ryż. Znów smaż krótką chwilę. Wlej sos. Wymieszaj, dodaj sól (2 -3 szczypty na porcję lub do smaku) i podsmaż chwilę, aż będzie gorące.
    Porcję wyłóż do  miski. Na wierzchu ułóż smażony tempeh, na środku kiełki soczewicy i obok dwa kawałki cytryny. Podawaj na większym talerzu, obsypanym np. kolorowym pieprzem. Smacznego!


                                                                        
***

Tyle na dziś. Słońce mi już trochę zaszło, ale zaraz będzie tu Yanka i czas popłynie dalej. See you soon!

I pamiętaj... jedzmy ładnie.