Piękna zima tego lata... Małe malutkie piksele minionych lat w drobinkach powietrza. A przecież tak inaczej.
Nie będę znów przepraszać. Że taka przerwa, że tak mi przykro. No nie, wybacz, nie jest. Bo świat ruszył do przodu i nie ma za co przepraszać. Projekty kwitną. Wróciłam do starej wegańskiej pracy. I kolektyw założyłam. I planów mam mnustwo i chęci. Mimo zimy tego lata... Chcesz mnie poznać? Zapraszam na Targ Śniadaniowy w Krakowie - stoisko umami ;) Pytaj o auę.
placki:
Z plackami podstawowymi problemu nie ma. Tarte ziemniaki mieszamy z mąką, solą pieprzem i odrobiną wody - jeśli potrzeba. Ja do swoich dodaję tartą drobno cebulę, kurkumę na super złoty kolor i siekaną natkę pietruszki.
- cebula biała 100g
- papryka czerwona 2szt.
- Papryka żółta 2szt.
- Pomidor 1,2kg
- czosnek 6 ząbków
- papryka słodka 1,5 łyżeczki
- papryka słodka wędzona 2 łyżeczki
- tymianek 2 łyżeczki
- bazylia suszona 2 łyżeczki
- kmin rzymski 1 łyżeczka
- sos sojowy 4 łyżki
- cukier trzcinowy 4 łyżeczki
- suszona grzyby mielone 5 łyżeczek
- sól, pieprz
sos
szpinakowy:
- czosnek 6 ząbków
- imbir 4cm
- dymka 3 bączki plus szczypiorek
- mleko kokosowe 600ml
- cukier trzcinowy 3 łyżeczki
- limonka skórka + sok
- kmin 1,5 łyżeczka
- szpinak 400g
- mąka ziemniaczana 3 łyżki
- sól, pieprz
wykonanie:
Placki jak placki. Smażyc na średnim ogniu - żeby były chrupkie, ale nie surowe w środku. Gulasz. Dobry sam w sobie nie tylko do placków. Najpierw cebula w piórka. Smażyć na złoto. Pokroić papryki w paski i dodać. Smażyć chwilę. Dodać czosnek. Zamieszać i wrzucić pokrojone pomidory. Dodać całą resztę i dusić do miękkości. Ewentualnie doprawić. Done.
Sos kokosowy. Czosnek zetrzeć z imbirem. Na woku rozgrzać olej z oliwą. Dodać papkę imbirowo-czosnkową. Dodać pokrojoną dymkę. Po chwili zalać mleczkiem. Dodać skórkę z limonki, cukier, sól i pieprz oraz makę ziemniaczaną oraz posiekany szpinak. Doprawić sokiem z limonki, ewentualnie sosem sojowym. Done!
No i mieszać jak kto lubi :] Placki, gulasz, sos szpinakowy, mleczko kokosowe etc. Have fun!
***